Forum Zjawiska paranormalne Strona Główna
Chyba mam ducha w domu!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zjawiska paranormalne Strona Główna -> Duchy i demony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jurek25




Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Wto 12:23, 28 Mar 2006    Temat postu: Chyba mam ducha w domu!

Od pewnego czsu slysze w moim domu dziwne halasy.
Nie wiem co mam robic. Najczesciej halasy zdarzaja sie w nocy.
Od godziny 1-2. Slysze jakby ktos zbeigal ze schodow.
Rzucal czyms twardym ale gdzie wstaje wszystko jest w nalezytym porzadku. Poradzcie cos.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jawa23




Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Wto 12:25, 28 Mar 2006    Temat postu:

OOOOO to masz nei ciekawie. Ja chyba bym kupe zrobil!!!
Sprobuj pomodlic sie za te dusze lub odmow jakies zaklecia najlepiej dziela lacina. Dziela tez dziurawiec ale to przy okazj dziala na wiedzmy Sad(( Wiec w moim przypadku odpada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kari 12 lat
Gość






PostWysłany: Wto 19:15, 11 Lip 2006    Temat postu:

Może powinnaś w nocy wyjść wreszcie spod kołdry i sprawdzić co się dzieje...
Powrót do góry
Gatz




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: HOOLYWOOD

PostWysłany: Pią 16:11, 15 Wrz 2006    Temat postu:

Spróbuj sie dowiedzieć kto mieszkał w twoim domu przed tobą i jakie były losy tych mieszkańców!
a gdy się czegoś dowiesz napisz na forum!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sasquatch89




Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 14:49, 22 Lis 2006    Temat postu:

Ja też mam takie coś z tą tylko różnicą że nikt nie rzuca przedmiotami. Nawet kiedy podchodziłem do drzwi chodzenie nie ustawało. Wszystko się uspokajało dopiero kiedy wychodziłem na schody. Poza tym czas wzmożonej aktywności duchów to 1.30 do 3.30, ale nie wiem czy duchy uwzględniają zmianę czasu na zimowy;). A tak serio to zastanawiam się co zrobić z tym duchem, bo to chyba duch mojej babci, która zmarła przed Bożym Narodzieniem i po kilkunastu tygodniach to się zaczeło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sasquatch89




Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 14:51, 22 Lis 2006    Temat postu:

jurek25 a może masz po prostu poltergeista?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zikes
Gość






PostWysłany: Pon 5:42, 03 Sie 2009    Temat postu: Duch

proste pójść do najbliższego kościoła oczywiście katolickiego i porozmawiać z księdzem czy na parafii są egzorcyści. opowiedzieć co się dzieje on pobłogosławi dom i chyb jakaś myszę św. w intencji tej duszy i zazwyczaj skutkuje. to tyle.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 5:43, 03 Sie 2009    Temat postu:

Kari 12 lat napisał:
Może powinnaś w nocy wyjść wreszcie spod kołdry i sprawdzić co się dzieje...


SAM BYŚ LEŻAŁ I KWICZAŁ
Powrót do góry
zdziwiona
Gość






PostWysłany: Wto 11:11, 24 Lis 2009    Temat postu:

dla mnie takie tematy od pewnego czasu wcale nie są śmieszne...
śmiałam się z siostry, że ma urojenia, że histeryzuje, czuła w nocy, że "coś" kładzie się obok niej w łóżku i mocno się przytula, albo czuje jak patrzy się na nią jak odpoczywa, to jeszcze nie wszystko... zbyt dużo pisania by było... jak pojechałam do niej na kilka dni, ku mojemu zaskoczeniu (siedzialam sama w mieszkaniu) otworzyły się drzwi od łazienki, oczywiście pierwszą myślą było "pewnie nie domknełam", cały czas czuć w domu czyjąs obecność, zaraz po tym słyszałam jakby ktoś się krzątał po kuchni jednak gdy weszłam nic sie nie działo, to również próbowałam sobie jakoś logicznie wytłumaczyć... najgorsze było dla mnie jak położyłam się do łóżka i poczułam, że koło mnie " coś" się polożyło i na sobie poczułam nogę, od tam tej pory wierzę w duchy, bo jak to inaczej wyjaśnić??? ludzie mówią, że duch krzywdy nie może zrobić człowiekowi, ja uważam inaczej skoro czuć dotyk "czegoś", a nawet jak kąsa to i pewnie krzywdę i by zrobił...
żane msze za duszę nie pomagają, ani wyświęcanie mieszkania...
Powrót do góry
Magda
Gość






PostWysłany: Pon 20:31, 07 Gru 2009    Temat postu:

sasquatch89 napisał:
Ja też mam takie coś z tą tylko różnicą że nikt nie rzuca przedmiotami. Nawet kiedy podchodziłem do drzwi chodzenie nie ustawało. Wszystko się uspokajało dopiero kiedy wychodziłem na schody. Poza tym czas wzmożonej aktywności duchów to 1.30 do 3.30, ale nie wiem czy duchy uwzględniają zmianę czasu na zimowy;). A tak serio to zastanawiam się co zrobić z tym duchem, bo to chyba duch mojej babci, która zmarła przed Bożym Narodzieniem i po kilkunastu tygodniach to się zaczeło.



Ja miałam to samo ....kiedy moje babcia zmarła tego samego dnia cos dziwnego zaczeł dziać sie w domu, nawet moje koty bały sie wyjść zza łóżka i tylko syczały cały czas.... przez 3 dni nie wiedziałam co zrobić, aż w końcu ktoś mi poradził żebym stanła na środku pokoju i powiedziała coś w stylu " idż dalej tam czekają na Ciebie rodzice i rodzeństwo" i to rzeczywiście poskutkowało, wszystko wróciło do normy....
Powrót do góry
Magda
Gość






PostWysłany: Pon 20:34, 07 Gru 2009    Temat postu: Re: Duch

Zikes napisał:
proste pójść do najbliższego kościoła oczywiście katolickiego i porozmawiać z księdzem czy na parafii są egzorcyści. opowiedzieć co się dzieje on pobłogosławi dom i chyb jakaś myszę św. w intencji tej duszy i zazwyczaj skutkuje. to tyle.



czasami to nie pomaga, a wręcz przeciwnie tylko rozjuszy takiego duch i co wtedy .... wyprowadzka czasami nie pomaga bo duch może póść za tobą
Powrót do góry
zdziwiona
Gość






PostWysłany: Śro 8:35, 09 Gru 2009    Temat postu:

Magda napisał:
... aż w końcu ktoś mi poradził żebym stanła na środku pokoju i powiedziała coś w stylu " idż dalej tam czekają na Ciebie rodzice i rodzeństwo" i to rzeczywiście poskutkowało, wszystko wróciło do normy....

trzeba mieć naprawdę szczęście, aby takie co pomogło, najwyraźniej była to dusza potrzebująca pomocy, powiedzmy w moim przypadku to nie pomogło. niestety...
Powrót do góry
co111111
Gość






PostWysłany: Wto 12:21, 23 Lut 2010    Temat postu:

heh ja bym zrobił jak radzą w tv po prostu w necie jakiegoś egzorcystę wyszukać zadzwonić i on ci doradzi to najlepszy sposób (ale tylko kiedy duch jest uparty lub to demon)
Powrót do góry
hmmmmm
Gość






PostWysłany: Wto 12:34, 23 Lut 2010    Temat postu:

jeżeli przypadek jest taki że w domu tylko słychać jaki dźwięki to wystarczy się pomodlić a jeżeli przypadek jest trudniejszy taki jak np.dziecko coś dusi lub drzwi się same zamykają i trząsą i widzisz jakieś cienie to wraz z egzorcystą pomachajcie trochę kadzidłe mudlcie się i trzymajcie mocno różaniec to powinno wygonić ducha czy w gorszym wypadku demona mam nadzieję że pomogłem
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 11:39, 18 Mar 2010    Temat postu:

Sprawdzanie kto przedtem mieszkał w domu raczej niewiele da, lepiej skupić się na sprowadzeniu kościelnego egzorcysty. Radzę uważać - zależnie od ducha (albo raczej rodzaju problemu, bo duchy to raczej najmniejsze zmartwienie) niektóre metody mogą nie działać (najlepiej przed podjęciem działania na swoją rękę należy skonsultować się z jakimkolwiek księdzem), jedną z metod, niemal bez skutków ubocznych, jest chodzeniedo kościoła i intensywna modlitwa, nie tylko "na temat <<ducha>>" tylko ogólna religijność, tym sposobem MOŻE uśpisz to co tam masz, jednak tak rzadko można pozbyć się problemu. Pamiętaj, że wszelkie "pogańskie" sposoby są skrajnie niebezpieczne.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:55, 05 Kwi 2010    Temat postu:

To bardzo ciekawe. Jestem wychowywany w bardzo religijnej rodzinie. Mam 13 lat i wiele przeżyłem z duchami. Może zacznę od tego. Mój sąsiad umarł. Był to alkocholik i menda, ale dla naszej rodziny był jak po prostu rodzina. Pewnej nocy sąsiad (była to gdzieś 2) zaczął walić w moje drzwi, dusił się, harczał. Dzień później zmarł(pokój jego duszy). 6 miesięcy później podczas gdy byliśmy wszyscy w domu oprócz taty: Ja siostra i mama oraz pies. Siostra i ja i mama z psem robiliśmy coś w kuchni. Nagle otworzyły się drzwi wejściowe do naszego domu. Mieszkaliśmy w takim 2 rodzinnym domu ze wspólną klatką schodową). Pies zaczął szczekać. Pomyślałem sobie że on pomyślał że ktoś idzie. Ale nie. 3 Dni później drzwi znowu się otwierały. Przyzwyczailiśmy się z czasem do tego zjawiska. Pewnego razu ja zostałem sam w domu, psa też nie było. Odrabiam sobie lekcje i za chwilę słyszę jak ktoś mi szczepcze dp ucha. Przestraszyłem sie mocno ale pomyślałem sobie :ej uspokój się debilu wiesz że masz bujną wyobraźnię. Za chwilę znowu się to powtórzyło. Powiedziałem to mojej mamie i siostrze, ale one nie uwierzyły mi. Było to w 6 klasie. Pewnego dnia byłem z kolegami przed naszym domem. Jest okno w naszym domu przez które widać klatkę schodową i nasze drzwi tj. Sąsiada i moje. Bawimy się w chowanego. Za chwilę mój kolega mówi mi: Ej Maciek ktoś chyba do ciebie przyszedł. Pytam się a niby kto przecież jesteśmy przed wejściem na klatkę. Mój kolega wiedział że sąsiad nieżyje. Pozastanawialiśmy się nad tym czymś i pobiegłem do siostry powiedziałem jej o tym, a ona mówiła że w tym samym czasie otworzyły się jej jeszcze drzwi wejściowe. Podejrzewałem coś już wtedy. Ustało to na 3 miesiące, kiedy ja z moją siostrą byliśmy w domu sami z psem. Siostra była przy komputerze a ja chory przy laptopie w łożku. Pies spał mi w nogach pod kołdrąVery Happy;p. Było to w 10 listopada. Dzień po modlitwach za zmarłe dusze. W pewnej chwili coś zaczęło się w korytarzu dusić i harczeć! Dochodziło to z korytarza później przechodziło to z krytarza do naszego pokoju! Pies wyskoczył mi z łóżka i zaczął z niewiadomych przyczyn szczekać! Harczenie ustało. Nie było to takie harczenie z jednego punktu. To było takie jak by to nas otaczało. MOją siostrę w murowało. Mnie też. Ona roztrzęsiona zaczęła płakać. Wtedy uwierzyła. Zadzwoniła do rodzica. Przypominam że sąsiad jak wzywał pomocy harczał. Mój tato przyjechał do naszego domu. Były sąsiad był jego wspólpracownikiem z pracy. Tato go zbytnio nie lubił. Posiedział z nami jakieś pół godziny. Tato powiedział nam , żeby jak działo się to następnym razem powiedzieć kto będzie odważny taką formułkę: Wszelki duch Pana Boga chwali! Poczekać aż da odpowieć. Jak odpowie czymś to powiedzieć Czego dusza potrzebuje, a jak nie odpowie to nic się nie odzywać i trzeba dzwonić po duchownego. Później jak pojechał znowu się zaczęło. Tym razem ktoś chodził po korytarzu pies szczekał. Nikt nie był na tyle odważny żeby to powiedzieć,. Moja mama była bardzo przestraszona jak to jej powiedzieliśmy. Ustało to na 2 tygodnie kiedy znowu się zaczęło.: Byłem sam ktoś zaczał sie tłuc w kuchni. Miałem tego dosyć. Nie wiedziałem co robić. Kiedyś moja siostra z chłopakiem siedzieli razem w pokoju. Byli sami. Chłopak nie wiedział że w domu dzieje się coś podejrzanego. W pewnej chwili znowu zaczęło się coś tłuc w kuchni. Kran sam się włączył. Shocked .
Kiedy byliśy ja i moja siostra z psem w domu sami w sobotę: Sprzątamy sobie dom pies leży sobie w przedpokoju na dywaniku. W pewnym momecie w psa z pokoju w którym nikogo nie było ktoś rzucił moim kapciem! Pies dostał w tyłek i uciekł. Przyzwyczaiłem się do takich rzeczy i zastanawiałem się z moją siostrą tylko co to mogło być. Męczyło nas to coś jeszcze przez jakieś 4 tygodnie. Kiedy znowu powtórzyło się chodzenie po domu bardzo się wtedy zdenerwowałem. Miałem już tego dość! Powiedziałem tą formułkę. Zaczęło się: W kuchni ktoś zaczął grzebać nikogo nie było. (byłem już w 1 gimnazjum)Ktoś zaczął chodzić. Powiedziałem Czego dusza potrzebuje. Tylko się nasiliło. Niewiedziałem co zrobić. Pomodliłem się za duszę dziesiątek i daj mu wieczne spoczywanie. W końcu ustało.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 15:38, 06 Kwi 2010    Temat postu:

oo i jeszcze bym zapomniał. Mam zdjęcie tego ducha podczar remontu domu. Przyślę wam później Cool
Powrót do góry
bacha
Gość






PostWysłany: Śro 10:15, 28 Kwi 2010    Temat postu:

a ja wam powiem nigdy nie pytajcie ducha czego potrzebuje... bo jeśli powie wam że macie iść do np. Ameryki na kolanach? to jak nie pójdziecie( a oczywiście że tego nie zrobicie) to nie da Wam spokoju... albo jak zażąda czyjeś krzywdy... wtedy może dopiero zrobic się niewesoło...
Powrót do góry
Tofik
Gość






PostWysłany: Pon 21:44, 10 Maj 2010    Temat postu:

Dusza potrzebuje spokoju czyli modlitwy odprawionej mszy alboo jak simma poprosiła ją żeby za nią cierpiała. I nie wymyślaj mi tutaj bacha jakichś dziwacznych rzeczy...
Powrót do góry
....
Gość






PostWysłany: Sob 13:14, 15 Maj 2010    Temat postu:

duchy sa straszne, na szczescie nigdy nie spotkałam sie z duchem, ale pamietam ze jak bylam mała a moja babacia umarła to co dzien z mam sie za nia modlilam bo sie bałam ze do mnie przyjdzie ;( chciałabym sprawdzic kto mieszkał u mnie w miekszaniu przede mna , bo mysle ze dzieje sie cos niewiadomego, czy wiecie jak to sprawdzic czy i kto tu mieszka ?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 23:55, 01 Cze 2010    Temat postu: Mam nastepujacy problem

Witam uzytkownikow forum. Problem wyglada nastepujaco:

Mam na poleczce nad biurkiem od komputera drewniana figurke kota, figurka jest z lekkiego drewna i jak moge przypuszczac pusta w srodku. Kot zawsze stal jakby to ujac na przeciwko mnie, tzn na polce nad biurkiem (figurka byla skierowana mordka w moja strone), jakis czas temu zauwazylem, ze kot jest odwrocony bokiem - poprawilem, jakis czas pozniej (moze 3-4 dni) kot znowu stal bokiem. Dodac chce tylko, ze jestem osoba ktora zwraca uwage na najmniejszy szczegol, jak firanki sa nierowno zasloniete musze poprawic itd. Pytalem mame czy to moze ona mi zrobila glupi zart, byla drobna klotnia ale mama kota nie ruszala. Nikogo innego w mieszkaniu nie ma. Myslalem, ze to moze przeciag obraca kota, ale sprawdzalem, otwieralem okno itd i nic, kot ani drgnie. Przez pewien czas byl spokoj, tzn tydzien moze poltora. Zawsze sprawdzalem po powrocie do domu czy kot stoi prosto, ostatnio stal caly czas wiec nie zwracalem uwagi. Dzisiaj kot znowu stal bokiem. Co mam zrobic???? Przestalo mnie to juz bawic i smieszyc, dodam, ze nic innego nie zauwazylem.
Powrót do góry
daruska
Gość






PostWysłany: Śro 15:36, 21 Lip 2010    Temat postu:

zawsze widziałam duchy.. od małego opisywalam mamie postaci które widziałam a ona mowila mi ze to niemozliwe bo przeciez one nie zyja. Kiedys przyszla do mnie babcia ktorej nie znalam, jak dokladnie opisalam ta postac mama wkoncu uwierzyla, poznij zmarla druga babcia i ona tez do mnie przychodzila. Najgorsze jednak dzieje sie teraz... Nie widze tego ducha... dwa dni temu zrzycil z polki ciezka figurke... a dzisiaj w nocu przeszedl samego siebie... jak zwylke zgasilam swiatlo, polozylam sie i zobaczylam kontury postaci najpierw pomyslalam ze to moj chlopak ale przeciaz nie bylo go w domu... olalam to. Zapalilam lampke nocna i czytalam ksiazke przewracajac sie ruszylam lozkiem a wtedy moje biurko sie zatrzeslo ( lozko mam obok biurka) pomyslalam ze lozko dotyka biurka i to dlatego... ale pozniej sie tzrestlo jeszcze bardziej chociaz sie nie ruszalam wstalam sprawdzic a lozko od biurka stalo oddalone o jakies 20 cm... wystraszylam sie okropnie, zgasilam swiatlo a wtedy poczylam jak cos na mnie usiadlo nie moglam zlapac oddechu. nie wiem co to za duch i nie wiem czego chce. mieszkam w poniemieckiej szkole. pomozcie
Powrót do góry
zdziwiona
Gość






PostWysłany: Pon 16:18, 26 Lip 2010    Temat postu:

ciężko jest pomóc, moja siostra nadal nie może się pozbyć tego czegoś z mieszkania już zdążyłam nawet ja się do tego przyzwyczaić choć czasem wcale nie jest wesoło... żadne modlitywy ani msze nie pomagają, wyświęcanie mieszkania też nie pomogło tylko tyle co może z jakieś dwa miesiące był spokój... kiedyś jakaś nawiedzona kobieta mnie zaczepiła na mieście i powiedziała: oj dziecko widze, że śmierć Ci jest znana. czuć od Ciebie martwe dusze. masakra jak ona mi się przypomina i ta jej zimna dłon na moim ramieniu brrr... czasem się zastanawiam może i to prawda i mamy coś w sobie z siostra, że to cos przyciągamy?
Powrót do góry
Gość
Gość






PostWysłany: Pon 17:37, 29 Lis 2010    Temat postu:

Darsuka... Ja myślę , że duchy bez przyczyny do nas nie przychodzą zależy też od tego jakiego rodzaju jest ten duch. Mówisz , że nie mogłaś oddychać może to być zjawa , u mnie w domu dużo ludzi miało takie rzeczy . Też z moich ostatnich myśli uważam , że chcą one zwrócić na siebie uwagę , prosząc o pomoc, lub zły duch który ma złe zamiary np. twoja matka nie wykonała jakiegoś ważnego zadana którego twoja babcia oczekiwała od niej . Czyli podsumujmy Może poprostu go olewałaś go to wkurzyło albo coś zrobiłaś nie tak . Dziękuje i mysłe , żę pomogłem
Powrót do góry
marek.wgh
Gość






PostWysłany: Czw 15:31, 24 Lut 2011    Temat postu:

Poradziłas sobie z tym duchem? jak cos to napisz gg 34116820
Marek. Musi być jakas przyczyna
Powrót do góry
KATOL
Gość






PostWysłany: Wto 14:51, 26 Kwi 2011    Temat postu:

MUSISZ SIĘ MODLIĆ TO WYPLENISZ TEN SZATAŃSKI POMIOT, POŚWIĘĆ MIESZKANIE I WEZWIJ KSIĘDZA BEZBOŻNIKU
Powrót do góry
doodmanez
Gość






PostWysłany: Wto 11:44, 03 Maj 2011    Temat postu: doodmane

Cytat:
a ja wam powiem nigdy nie pytajcie ducha czego potrzebuje... bo jeśli powie wam że macie iść do np. Ameryki na kolanach? to jak nie pójdziecie( a oczywiście że tego nie zrobicie) to nie da Wam spokoju... albo jak zażąda czyjeś krzywdy... wtedy może dopiero zrobic się niewesoło...
- ))) ńóďĺđ.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:06, 29 Maj 2011    Temat postu:

.... napisał:
duchy sa straszne, na szczescie nigdy nie spotkałam sie z duchem, ale pamietam ze jak bylam mała a moja babacia umarła to co dzien z mam sie za nia modlilam bo sie bałam ze do mnie przyjdzie ;( chciałabym sprawdzic kto mieszkał u mnie w miekszaniu przede mna , bo mysle ze dzieje sie cos niewiadomego, czy wiecie jak to sprawdzic czy i kto tu mieszka ?


Jak ktoś nie wie, czy w jego domu są duchy,zjawy,demony itp. (albo czy np. były) to powinien zrobić wróżbę z łyżkami. Powiem od razu o co chodzi. Bierzesz cztery kawałki papieru toaletowego oraz cztery małe łyżeczki od herbaty czy tam deseru. Kładziesz jedną łyżeczkę na środku jednego kawałku papieru toaletowego i zawijasz na połowę równo. Potem tam gdzie jest łyżeczka zawijamy ją w ten papier. I tak wszystkie cztery. Potem zgaszamy światło i tak, żeby nikt nie słyszał mówimy do kogoś zmarłego, np. Mamo Tereso, jeżeli (np.) 1 łyżeczka będzie rozwinięta (znaczy, że wypadnie) i 3 nierozwinięte (znaczy, że nie wypadnie i będzie w środku) to w domu są (np.) duchy (albo to w tym domu nie ma duchów czy tam zjaw, jak kto woli). Potem zapalamy światło i łapiemy papier toaletowy z łyżeczką w środku za dwie końcówki (tego papieru) i sprawdzamy czy jest rozwinięta czy nie jest rozwinięta. Jeżeli jest jak powiedzieliście do zmarłego to jest to co powiedzieliście do zmarłego (np. duch w domu). A jeżeli nie to nie ma tego co powiedzieliście do zmarłego. Mam nadzieję, że pomogłam. :)
Powrót do góry
Kyushin
Gość






PostWysłany: Czw 23:09, 02 Cze 2011    Temat postu:

Wykluczacie tylko jeden przypadek, a jeśli jest to demon? Z demonem jest o wiele gorzej, bo on jest o wiele niebezpieczniejszy niż duch oraz łatwo go sprowokować. Niestety przeciwieństwie do duchów, które często przywiązane są tylko do jakiegoś miejsca, demony potrafią prześladować latami.
Powrót do góry
Vicky
Gość






PostWysłany: Śro 14:53, 06 Lip 2011    Temat postu:

Witam. Moja babcia też ma chyba ducha w domku. Zaczęło się to wszystko w tamtym roku. Moje kuzynki i ich rodzice mieszkają razem z babcią, i mają psa. Pewnej nocy pies zaczął drapać i szczekać na drzwi z "gościnnego pokoju".
Teraz mam remont w domu i mieszkam razem z nimi i śpię w "gościnnym'' razem z jedną z kuzynek- Sarą. Która mówiła mi że mój kot strasznie miałczał w nocy. Z tego co słyszałam koty są bardzo rozmowne i chcą rozmawiać z innymi gdy kogoś "widzą". Szczególnie mój kot co się w ogóle nie odzywa. Pewnej nocy kiedy wstałam po picie i poszłam się położyć coś mnie jakby sparaliżowało nie mogłam się ruszać ani mówić, wszystko mi się rozmazało ale widziałam postać mężczyzny, na czarno ubranego i w czarnych włosach, gdy już się ocknęłam obudziłam kuzynkę i powiedziałam żeby się do mnie przytuliła bo się boje. w tym samym dniu moja kuzynka wyjechała z rodzicami na 3 dniowy wypad. I znowu się zaczęło. Siedziałam w "gościnnym" i szukałam komórki a kot siedział na parapecie, i nagle coś huknęło i się wystraszyłam i wybiegłam z pokoju. Wtedy nie chciałam spać już tam dopóki Sara nie wróci więc poszłam do "dużego pokoju" i rozłożyłam sobie materac na ziemi. na fotelu spały psy (mój i Sary). Około 1 coś zaczęło rytmicznie stukać w ścianę i psy zaczęły szczekać. Nikt się nie obudził więc poszłam do rodziców do pokoju. Od tamtego momentu czuję się obserwowana.
W domu kiedyś też coś takiego miałam. Gdy miałam 6 to leżałam na łóżku z moim poprzednim psem i słyszałam jak od sypialni ktoś szedł ale jakby zwierze bo to był stukot paznokci. Wiecie jak pies chodzi to tak słychać. Więc weszłam z Sabą pod kołdrę i to przyszło do mojego pokoju stanęło i potem znowu poszło do sypialni.Kilka miesięcy później mój pies zmarł bo ktoś ją "otruł"
Przed remontem gdy wychodziłam z łazienki widziałam jakby ktoś siedział na łóżku z sypialni ale widziałam tylko ramię a gdy się wróciłam to już tego nie było. A nawet kiedyś gdy szłam do pokoju a moi rodzice oglądali film z moim bratem to widziałam odbicie też mężczyzny ale miał kasztanowe włosy i wydawał się milszy od tego co widziałam w "gościnnym pokoju" bardzo się przestraszyłam i wrzasnęłam. Na szczęście nikt mnie nie usłyszał bo wszyscy filmem byli zajęci.
Jak byłam mała to bawiłam się na placu z moimi koleżankami i wszystkie usłyszałyśmy głos jednej z koleżanek jak ją woła a przez chwile ona zobaczyła go w oknie, a on był w pracy.
A jeszcze wcześniej gdy moja kuzynka mieszkała gdzieś indziej w domku szeregowcu to spałam u niej kilkakrotnie i pewnej nocy usłyszałam jak ktoś na dole po kuchni chodzi bierze szklankę podchodzi do lodówki wyciąga coś i nalewa. Chciałam sprawdzić co to ale się bałam, wszyscy spali! Gdy obudziłam kuzynka to przestało a gdy ona znowu zasnęła to znowu się zaczęło.
Niedawno się dowiedziałam że Sara zawsze po 12 w nocy wstawała z łóżka i zaczęła chodzić(lunatykować) po domu coś mówiąc. Raz nawet powiedziała "Święty" gdy ją mama chciała ocknąć. Gdy ciocia rozmawiała z sąsiadka z naprzeciwka to jej dziecko robiło dokładnie to samo zawsze po 12.
Okazało się że te domki były wybudowane na jakimś starym cmentarzu. A u mnie w bloku pod 2 i 5 zmarły osoby a u mojej babci zmarł dziadek i jakaś poprzednia właścicielka. Myślicie że to ma jakiś związek z tym?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 17:06, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Witam zasadniczo w duchy nie wierze ale od 6 lat mieszkam w blokach od początku było tu słychać jak by ktoś chodził po domu przesuwał naczynia w kuchni zamykał drzwi od pokoju obok przez szybę w drzwiach kilka razy widziałem coś jasnego jak by przepłynęło po korytarzu nie dawno byłem w trasie nikogo w domu nie było od samego rana gry wróciłem regał na którym stały moje modele leżał oparty na telewizorze a telewizor zawsze stoi ekranem do okna i kanapy modele które stały na regale te które stały najwyżej nie ucierpiały wogóle te które stały najniżej nadawały się do śmieci czasem w nocy na prawdę dostaję już gęsiej skórki może ktoś z was wie jak sprawdzic czy ktos nawiedza to mieszkanie jak sobie z tym radzic to moje gg 35729369 proszę o kontakt osoby które były w podobnej sytuacji bądź wiedzą co robic
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 2:43, 07 Paź 2011    Temat postu:

Kochani ja mam taka rade.. Nigdy nie wiadomo z czym mamy doczynienia... Czy to demon? Czy to duch jakis zlosliwy? Czy tez to tylko zagubiona dusza szukajaca pomocy???? Tego nigdy nie wiemy wiec stanowczo odradzam abyscie sami sprawdzali czy macie w domu ducha czy co innego, bo latwo jest to cos sprowokowac i moze stac sie wielka tragedia... Moja najleprza rada: To porozmawiac ze swoim proboszczem lub w internecie poszukac numer telefonu do diecezji w ktorej jest wasza parafia i tam poprosic o kontakt do ksiedza egzorcysty, powinni takowe dane posiadac.. A z takim ksiedzem warto porozmawiac o dreczacym nas problemie.. A z tego co mi wiadomo to uslugi ksiezy egzorcystow sa bez platne... Mam nadzieje ze komus pomoglem wiec pozdrawiam wszystkich serdecznie...
Powrót do góry
JULITKA1234
Gość






PostWysłany: Śro 15:36, 28 Gru 2011    Temat postu:

witajcie .pokuj z wami .mieszkam w domuuuuuu. obok domu jest las ładny las. wprowadziłam się tam miesiąc temu .mieszkam z mamą tatą i bratem .od 6 dni słysze dziwne odgłosy i widze świetliki.wczoraj oglądałam tv .azż tu nagle zobaczyłam przenikający cień ........................................... . co to kurna było pomyślałem .
poradzcie co mam zrobić bo mi się już skończyła neospazmina... . Shocked Question Question Question Question Question
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 23:35, 02 Sty 2012    Temat postu:

Witam serdecznie. Ducha widzialam tylko raz w Polsce, natomiast w Anglii przytrafia mi sie to czesto, jak rowniez slysze te historie od Anglikow. Moj maz natomiast jest z Indii i nie spotkal sie w swym zyciu z podobnymi historiami, choc zmarli czlonkowie jego rodziny nawiedzaja go w snach. Wierze, ze w wiekszosci mamy do czynienia z duszami czysccowymi, bo po odprawieniu pogrzebu myslimy, ze sprawe zamknelismy i dusza powedruje tam gdzie jej miejsce. Niestety to za malo. Jesli zaczniecie regularnie sie za nie modlic, te sytuacje sie nie powtorza. Dlaczego Anglia jest krajem duchow? Mam na to odpowiedz,choc nie kazdy moze sie zgodzic. Bylam tu tylko na jednym pogrzebie i przysieglam, ze wiecej nie pojde. Pogrzeb niczym kabaret- ksiadz glownie skupia sie na biografii zmarlego, wtracajac od czasu do czasu dowcipne uwagi na temat nieboszczyka, rodzina i znajomi wybuchaja smiechem. Puszczono tez jakies jego ulubione przygrywajki z kasety na jego pozegnanie (dobrze, ze nie byl fanem techno albo metalu), a modlitwa? Moze 5minut i to wszystko. Z kolei moj maz wierzy, ze takie rzeczy bardzo rzadko zdarzaja sie u niego, bo rodzina dba o prawidlowe odprawienie zmarlego na druga strone. Nawet w rok po smierci wciaz sa odprawiane obowiazkowe rytualy, modlitwy aby dusza znalazla swoje miejsce. W Polsce przynajmniej pogrzeb mamy jak sie nalezy i ludzie sie modla, choc jak wspomnialam, za szybko zapominaja o tym by te dusze regularnie wspierac. Mysle, ze kazdy wierzacy katolik wie iz tylko te dusze, ktore uprosza Boga o litosc porozumienia sie ze swiatem zywym, maja szanse nachodzic nas, ale my zazwyczaj zle rozumiemy ich obecnosc i uciekamy od nich, bo sie po prostu ich boimy. To sprawia, ze nadal tkwia w swym cierpieniu a droga wydostania sie z czyscca moze dla nich oznaczac kolejne 500lat, gdzie pali ich zywy ogien. Zacznijcie sie regularnie modlic w intencji anonimowego lokatora, a zobaczycie, ze odejdzie. Pozdrawiam serdecznie (Monika S) x
Powrót do góry
Pomocnik
Gość






PostWysłany: Sob 2:38, 14 Sty 2012    Temat postu: problem ze wspol lokatorką

Swój problem postaram się opisać w kilku zdaniach. Od kilku dni zaczęły się dziac dziwne rzeczy, wspomne, że jestem studentem i wynajmuje mieszkanie które dziele z innymi studentami. Wracając do problemu który rozpoczął się kilka dni temu tzn. kiedy sasiadka napisała na drzwiach mieszkania 666 i naśmiewała się z tego, na Drugi dzień sądziliśmy, że mamy gościa ponieważ ktoś na kotarzu powiedział CZEŚĆ, ale nikogo tam nie było. W kuchni zaczęły spadać rzeczy z pułek oraz pewne głuche telefony nad ranem (ok. 2). Dzisiejszej nocy obkadzilismy całe mieszkanie. Proszę mi powiedzieć czy może to być coś gorszego od ducha?
Powrót do góry
Pomocnik
Gość






PostWysłany: Sob 2:39, 14 Sty 2012    Temat postu: problem ze wspol lokatorką

Swój problem postaram się opisać w kilku zdaniach. Od kilku dni zaczęły się dziac dziwne rzeczy, wspomne, że jestem studentem i wynajmuje mieszkanie które dziele z innymi studentami. Wracając do problemu który rozpoczął się kilka dni temu tzn. kiedy sasiadka napisała na drzwiach mieszkania 666 i naśmiewała się z tego, na drugi dzień sądziliśmy, że mamy gościa ponieważ ktoś na kotarzu powiedział CZEŚĆ, ale nikogo tam nie było. W kuchni zaczęły spadać rzeczy z pułek oraz głuche telefony nad ranem (ok. 2). Dzisiejszej nocy obkadzilismy całe mieszkanie. Proszę mi powiedzieć czy może to być coś gorszego od ducha?
Powrót do góry
dzikmajster




Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Sob 15:24, 21 Sty 2012    Temat postu:

U mnie od kilku miesięcy tez jest nieciekawie,raz w nocy sie wlonczyly lotki na scianie,czasami sie budze bez powodu odwracam sie na drugi bok i widze niekiedy cien na scianie a raz postac biało przezroczystą,i to cos sie smieje ze mnie i stoi przy lóżku i na mnie sie patrzy.3 dni temu spie sobie i dostałem takiego szlaga w brzuch ze zwijalem sie z bólu obudziłem sie ale nikogo nie było widziałem tylko jak sie ruszyła kołdra i kroki na podłodze idące w strone okna było to ok.godz 3.00 w nocy gdy próbowałem usnąc slyszałem kroki idące w moją strone i zimny podmuch na plecach i jakby ktos wymawial moje imie.Nie wiem co robic prosze o pomoc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 2:41, 01 Lut 2012    Temat postu:

witam poraz kolejny...
widze ze odkiedy ostatni raz pisalem pojawily sie kolejne pytanie czy macie duchy w mieszkaniu cyz tez jest to cos innego??
W takim razie przypomne moja wypowiedz cyt."Kochani ja mam taka rade.. Nigdy nie wiadomo z czym mamy doczynienia... Czy to demon? Czy to duch jakis zlosliwy? Czy tez to tylko zagubiona dusza szukajaca pomocy???? Tego nigdy nie wiemy wiec stanowczo odradzam abyscie sami sprawdzali czy macie w domu ducha czy co innego, bo latwo jest to cos sprowokowac i moze stac sie wielka tragedia... Moja najleprza rada: To porozmawiac ze swoim proboszczem lub w internecie poszukac numer telefonu do diecezji w ktorej jest wasza parafia i tam poprosic o kontakt do ksiedza egzorcysty, powinni takowe dane posiadac.. A z takim ksiedzem warto porozmawiac o dreczacym nas problemie.. A z tego co mi wiadomo to uslugi ksiezy egzorcystow sa bez platne... Mam nadzieje ze komus pomoglem wiec pozdrawiam wszystkich serdecznie..."

Jak by ktosnie mial na tyleodwagi zeby poprosic o kontakt do danego ksiedza to prosze o kontakt pod numerem 603-851-181
chetnie pomoge...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 14:58, 05 Lut 2012    Temat postu: Co może powodowac te dźwięki?

Rozumiem Wasze obawy i trudno tu znaleźć coś co jednoznacznie pomoże... Ja ostatnio borykam się z podobnym problemem. Mam 15 lat, mieszkam w małym mieszkaniu z rodzicami, ciekawi mnie, że często pojawiają się u nas dźwięki bez wyraźnego źródła. Raz np. siedząc sama w pokoju, moi rodzice w sąsiednim, usłyszeliśmy odgłos przypominający hm... jakby ktoś wrzucił do worka kawałki szkła, trząsł woreczkiem i jakimiś dzwoneczkami, czasami jakby ktoś zrzucił coś szklanego, ale zawsze towarzysza temu dzwoneczki. Problem w tym, że dochodzi to jasno z naszego mieszkania, ale kiedy moja mama spytała mnie co potłukłam, poczułam się zbita z tropu. Ja, rysując, słyszałam odgłos w kuchni, mój tata - w łazience, a moja mama siedząca obok niego - dochodzący z mojego pokoju. Zdarza się to dosyć często. Sytuacja sprzed godziny: znowu rysuję w swoim pokoju - i znowu te dźwięki które według mnie dochodziły z pokoju w którym siedzi moja mama, ona natomiast twierdzi, że pochodziły z kuchni (pokoje całkiem oddalone). Poza tym moja mama zauważyła, że zatrzymało się wahadło starego zegara (wahadło zegara wydawało się zepsute, po chyba 15 latach nagle się ruszyło, było to niedawno, ale dosyć długo po pierwszym pojawieniu się tych dźwięków). Czasami wyraźnie czuję też obecność kogoś w pokoju, a kiedyś leżąc w łóżku, na suficie pokazał się przez chwilę cień jakiejś postaci (była wtedy jasna księżycowa noc), serce samowolnie zaczęło mi szaleć, nie wiedziałam co działo się z moim organizmem. Jeśli to coś pomoże - jestem można powiedzieć - artystką, i pod względem tego że rysuję i pod mentalnym (artysta jest człowiekiem, ale człowiek nie jest artystą, artysta stoi nad nim, jest doskonalszy i bliżej Boga), wierzę w Boga, mimo że nie chodzę do kościoła, uważam takie zbieranie kasy za obrazę Jego imienia (modlę się, spowiadam bezpośrednio do Boga). Wierzę w anioły, upadłych itd., interesuję się nimi. Pytam tu orientacyjnie co może powodować te odgłosy, i z góry dziękuję za odpowiedź.
Powrót do góry
donawan
Gość






PostWysłany: Pon 9:06, 05 Mar 2012    Temat postu: DUCHY UROKI ODCZYNY

masz problemy z duchami? ktos zycł urok napisz [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
pawel
Gość






PostWysłany: Wto 23:20, 18 Gru 2012    Temat postu:

Mam pytanie . Czy psy wyczuwają duchy . Ostatnio pies tak jakby kogoś wpuścił do domu wszedł prosto do sypialni a po drodze sie strasznie cieszył . A dzisiaj strasznie szczekal pod drzwiami do drugiej sypialni i bal sie tam wejść a tam nikogo nie bylo .
Powrót do góry
PolterGhost
Gość






PostWysłany: Wto 13:01, 08 Sty 2013    Temat postu:

Jeżeli ktoś z Was ma problem z duchami z chęcią pomożemy i nawiążemy współpracę. Kontakt: [link widoczny dla zalogowanych]
P.S zwierzęta odczuwają obecność sił nadprzyrodzonych w miejscu zamieszkania. Pozdrawiam
Powrót do góry
margo
Gość






PostWysłany: Pon 13:11, 11 Lut 2013    Temat postu: Demony/duchy

Moze odniose sie do wypowiedzi Daruski...uwazaj -najprawdopodobnie jestes wrazliwa podatna na spirytystyczne zjawiska osoba..lub bardzo wierzaca albo jedno i drugie..nie wiesz z czym igrasz...nie mysl wiecej o tym/ch zdarzeniach...nie wywoluj wilka ..bo nieczyste sily czychaja tylko na okazje.
Wiem,ze tematy zdreszczykiem lubi prawie kazdy z nas...ale nie nalezy ich powodowac...mozesz w latwy spsob zostac opetana..nawet sie nie spodziejesz...Walka z tym czyms Zlym-jest jedna...nie przywolywac ich w myslach,modlic sie za swoja dusze by nie ulegla i za dusze czysccowe,ktore zbladzily za zycia..prosic Boga ,Maryje i archaniola Gabriela o pomoc ..i nie wdawac sie w rozmowy.z "szeptami",snami etc...NIE BAC SIE-to sie zywi naszym strachem...
tylko madrosc ,opanowanie i modlitwa...tym zwalczysz cale zlo...
.....troszke wiem na ten temat-bylam podobna do Ciebie..i zdarzaly sie bardziej drastyczne momenty z duchami idemonami ..ktos mi poradzil kiedys jak ja Tobie teraz i jest spokoj...wszystkim forumowiczom radze ...ostroznie z tymi sprawami-i daleko od wrozek,magii ,klatw itd....POzdrawiam
Powrót do góry
monika
Gość






PostWysłany: Pon 21:59, 18 Lut 2013    Temat postu: duchy itp

witajcie serdecznie
Czytając wasze posty, mam gęsią skórkę i mimo ze temat bardzo wciąga, to niestety większość z Nas nie ma pojęcia o czym w ogóle tu jest mowa. Każdy radzi, ale mało kto czuje Wasz strach w trakcie ...danego zjawiska. Ja mogę tylko współczuć i trzymać kciuki za was że dacie rade modlitwą i mądrym podejściem z racjonalizmem w umyśle. Osobiście tak bardzo chciałabym coś takiego przeżyć,że chyba ze strachu bym umarła, dlatego wiem i wierzę,że ktoś tam u góry nade mną czuwa i nikomu nie pozwoli na to, bym się bała. Wiadomo, każdego ciekawi , to co nieznane i zakazane, niezbadane. Pozdrawiam wszystkim na tym forum. Dziwne te zjawiska, hm....ale coś w tym musi być i to co jest to wcale nie musi być dobre- i o tym należy pamiętać.!! Ktoś kiedyś miał rację mówiąc, że duchy objawiają się dzieciom, bo te z kolei jeszcze nie wiedzą z czym mają do czynienia. a dorosłym strach nie pozwala patrzeć trzeźwo...ja czasami w snach mam dziwne przeżycia, które wprawiają mnie w osłupienie..często śnią mi się duchy, że coś mną targa, przenosi w inne miejsce, ale się nie boje czuje w sobie straszny spokój, mimo że jak to się dzieje nie jest mi we śnie do śmiechu. ostatnio śniło mi się że siostry córka jest nawiedzona przez złego demona..byłam tak wstrząśnięta po obudzeniu że aż boje się odwiedzić siostrę teraz. i może komuś wyda się to śmieszne to mi do śmiechu nie było. potrafię obudzić się w nocy i modlić się ze wszystkich sil, tak długo się modle że aż zasnę. jak opowiadam w pracy kolejnego dnia, co mi się śniło, to koleżanka myślała ze to film, a to były moje przeżycia nocne. zawsze mnie ciekawiły takie zjawiska i zawsze szukałam czegoś na ten temat jak nie w internecie to w opowieściach znajomych....będąc u wróżki( tylko niech mnie za to nikt nie przeklina) opowiedziałam jej o moich koszmarach bardzo realistycznych, to spojrzała na mnie i powiedziała nie bój się czuwa nad Tobą ANIOŁ STRÓŻ. Nie ukrywam że zrobiło mi się ciepło na sercu !! Także trzymajcie się ... eh....w każdym razie nic przyjemnego.... w moim przypadku, wystarczy rano westchnąć..jak dobrze ze to tylko był sen.
Kod:
Kod:
Powrót do góry
monika
Gość






PostWysłany: Pon 22:05, 18 Lut 2013    Temat postu: duchy itp

....zapomniałam dodać, że z tego wszystkiego zjadłam całą paczkę ciastek.....tak mnie wciągnęło to co tu piszecie. Smile z pozdrowieniem....M.[/code][/list]
Powrót do góry
Uriel
Gość






PostWysłany: Pią 9:07, 22 Mar 2013    Temat postu:

Trudno wygonić ducha, bo mieszkają w ludzkich głowach.
Jestem sceptykiem od zawsze i nie wierzę w isnienie duchów, to co opisujecie jednak zdarzyło się, wam wierzę, tylko inaczej.
Wszystko siedzi w głowie. Nasz mózg potrafi wywoływać choroby jak i nagle je leczyć, strach wywołuje również różne objawy typu duszności, ból, niemożność oddychania, zwidy. Kiedy zaczynamy je nazywać, zaczynamy w nie wierzyć i bać się jeszcze bardziej. Znajomi nas nie rozumieją.... i nie zrozumieją, dopóki nie udzieli im sie nasz strach, on jest zaraźliwy, a raz nazwane, rozwija się i obrasta legendą.
Poczytajcie sobie o zaburzeniach psychicznych,w których porblem zamieniamy w ból - bardzo relany. Poczytajcie sobie o cudach wyzdrowienia. Wszystko siedzi w naszych głowach.
Jestem zagorzałym sceptykiem, zdarza się jednak, że strach mnie paraliżuje, gdy wproawdzę się w odpoeidni nastrój i gdy mu pozwolę.
Duchów nie ma.
Egzorcyzmy, modlitwy, rozmowy.. to wszystko ma za zadanie uspokoić Was, abyście uwierzyli że jesteście bezpieczni. Wtedy zwidy ustaną.
Druga sprawa to sny, dziś mając 35 lat nie jestem w stanie określić, które moje wspomnienia były prawdziwe, a które snami. Czasem po przebudzeniu nie bardzo wierzę, w to co widziałem, chociaż było tak bardzo realistyczne. Ludziom łatwiej uwierzyć w coś nadprzyrodzonego, ale prostego - duch ("może po prostu masz poltegeista" pisze ktoś tam, łatwe wytłumaczenie) , niż uwierzyć w coś naukowego, medycznego, bardziej skomplikowanego. Niektóre odgłosy w domach robią zwierzęta o których nie macie nawet pojęcia, wiewiórki, kuny.... które uaktywniają się między godziną 1:10 a 3:30, jakbym nie wiedział żę to one, to też bym spod kołdry nie wyszedł do hałasów.
Mam nadzieję, że chociaż komuś pomogłem.
Powrót do góry
Uriel
Gość






PostWysłany: Pią 11:10, 22 Mar 2013    Temat postu: Re: Co może powodowac te dźwięki?

Anonymous napisał:
Rozumiem Wasze obawy i trudno tu znaleźć coś co jednoznacznie pomoże... Ja ostatnio borykam się z podobnym problemem. Mam 15 lat, mieszkam w małym mieszkaniu z rodzicami, ciekawi mnie, że często pojawiają się u nas dźwięki bez wyraźnego źródła. Raz np. siedząc sama w pokoju, moi rodzice w sąsiednim, usłyszeliśmy odgłos przypominający hm... jakby ktoś wrzucił do worka kawałki szkła, trząsł woreczkiem i jakimiś dzwoneczkami, czasami jakby ktoś zrzucił coś szklanego, ale zawsze towarzysza temu dzwoneczki. Problem w tym, że dochodzi to jasno z naszego mieszkania, ale kiedy moja mama spytała mnie co potłukłam, poczułam się zbita z tropu. Ja, rysując, słyszałam odgłos w kuchni, mój tata - w łazience, a moja mama siedząca obok niego - dochodzący z mojego pokoju. Zdarza się to dosyć często. Sytuacja sprzed godziny: znowu rysuję w swoim pokoju - i znowu te dźwięki które według mnie dochodziły z pokoju w którym siedzi moja mama, ona natomiast twierdzi, że pochodziły z kuchni (pokoje całkiem oddalone). Poza tym moja mama zauważyła, że zatrzymało się wahadło starego zegara (wahadło zegara wydawało się zepsute, po chyba 15 latach nagle się ruszyło, było to niedawno, ale dosyć długo po pierwszym pojawieniu się tych dźwięków). Czasami wyraźnie czuję też obecność kogoś w pokoju...


Odgłosy na pewno są wytłumaczalne, a to że trudno je zlokalizować to normalne w mieszkaniach Very Happy Moje podejrzenie padło na zegar, jeśli raz chodzi innym razem nie, to ale robi to ktoś z domowników (rodzice), przez zentyment nakręcają... albo jakaś sprężyna i mechanizmy wciąż działają od czasu do czasu. Zegary mają blaszki i graitka różne. Również prawdopodobne że rodzice robią sobie z ciebie żarty, nie wiedząc jak bardzo to przeżywasz. Inne możliwości: lodówka - z tyłu ma agregat z freonem, który co jakiś czas musi się załączać. Jakieś dzwoneczki, rurki wywieszone na balkonie u ciebie lub sąsiadów,...
Powrót do góry
HUEHUEHUE
Gość






PostWysłany: Śro 19:04, 27 Mar 2013    Temat postu:

Ach Wink javascript:emoticon('Wink')
Powrót do góry
Magda
Gość






PostWysłany: Sob 20:04, 20 Kwi 2013    Temat postu: Oni

Oni sa...jak mialam 7 lat to "ich" juz odczuwalam. Moja mama pracowala w szpitalu, a ja po kazdych odwiedzinach owilam jej kto umarl lub kto wkrotce umrze. Czuje "je".Ja tez mam cos w mieszkaniu juz od 2 lat. Co noc to cos chce wejsc do mojej glowy. Jestem katoliczka i do tego gleboko wierzaca wiec wiem, ze to mi nic nie zrobi...piszcie: [link widoczny dla zalogowanych]Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 10:37, 29 Mar 2014    Temat postu: Re: Chyba mam ducha w domu!

jurek25 napisał:
Od pewnego czsu slysze w moim domu dziwne halasy.
Nie wiem co mam robic. Najczesciej halasy zdarzaja sie w nocy.
Od godziny 1-2. Slysze jakby ktos zbeigal ze schodow.
Rzucal czyms twardym ale gdzie wstaje wszystko jest w nalezytym porzadku. Poradzcie cos.



Ja mam podobnie ale troche inaczej. 2 lata temu zadźgano mojego sąsiada. Nie wiem co po tem powiedzieć... Pewnego razu kiedy ide przed laptop widze przenikający cień... to krótkie ale wyglądało jak jakaś postać z nożem...
Powrót do góry
soltys




Dołączył: 22 Mar 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Wto 6:41, 08 Kwi 2014    Temat postu:

To twoj stary glupi jelopie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Gość






PostWysłany: Pon 0:08, 19 Maj 2014    Temat postu:

Mieszkam w domu jednorodzinnym w małej miejscowości. Od jakiś dwóch dni mój dziadek nie śpi w nocy tylko czuwa bo twierdzi, że wokół domu na dworze ktoś chodzi. Rozmawiałam z nim wczoraj ponieważ wieczorem nie kładł się spać mówił, że ,, to coś " weszło do domu , że czuję jego obecność, że dom nawiedza zło a on je widzi jak chodzi po domu. Nigdy czegoś takiego od niego nie słyszałam zawsze był osobą bardzo odważną a teraz widzę w jego oczach niesamowite przerażenie. Poza tym na dworze od kilu dni psy szczekają całą noc chodź wiele razy sprawdzałam każdy kont podwórka w nocy i nic nigdzie nie było. Dodam tylko , że ok. 5 lat temu mój wtedy 17 letni brat miał takie same ,, objawy" oglądając z nami telewizję krzyczał , że zjawa chodzi , że on ją widzi bał się spać i nigdy nie chciał zostać sam w pokoju a miał 17 lat. Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do duchów za bardzo w nie nie wierzę ale teraz zaczynam się mocno nad tym zastanawiać. Jeśli to rzeczywiście jakiś duch to nie mam pojęcia skąd się mógł wziąć w domu , w którym mieszkamy nikt nigdy nie umarł a w rodzie w ostatnich 30 latach był tylko jeden pogrzeb więc to raczej nie jeest zabłąkana duszyczka. Nie wiem co mam na ten temat myśleć bardzo proszę Was o radę co powinnam zrobić jak to rozwiązać? Będę bardzo wdzięczna za informacje.
Powrót do góry
Koleś
Gość






PostWysłany: Nie 14:02, 29 Cze 2014    Temat postu: ZIGNORUJ

ZIGNORUJ każdy lubi być w centrum uwagi nawet duch
To tak jak bateria w telefonie: Jeśli nie ładujesz zdechnie duch tak samo
(Nie chodzi mi o to żeby podpinać ducha do prądu XD tylko go zignorować)
Jak nie pomaga ignorować bardziej (Nie myśl o nim)
[/b]
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 11:05, 21 Gru 2014    Temat postu:

W październiku moja pra babcia złamała nogę moja babcia przywiozła ją do domu ( mieszkam z babcią ) . I moja babcia tak około miesiąc się nią zajmowała aż któregoś dnia pra babcia zmarła i moja babcia nie mogła się z tym pogodzić ! Ona zmarła na moich oczach ! Potem bardzo długo się bałam że pra babcia będzie mnie nawiedzać i to do poły się spełniło . Jestem tancerką i zawsze wieczorem w domu tańcze . I wtedy tak jakby czułam jej obecność . I co jakiś czas nie mogłam spać bo czułam ją obecność ! Ale po roku czasu moja babcia co wieczór odmawia różaniec i od tego czasu już jest normalnie . Ale czasem jak sobie o tym pomyśle to czuje że wtedy ją tu przywołuje . I zapomniałam się przedstawić jestem Oliwia i mam 10 lat Smile
Powrót do góry
leonelia
Gość






PostWysłany: Nie 21:22, 28 Gru 2014    Temat postu:

Przedwczoraj zeszlam na dół zrobić sobie płatki, usiadłam i zaczełam jeść i zwiesilam glowe , zaraz po tym wstalam i za szklanymi drzwiami koło pralni zauwazylam przebiegajace blade dziecko.myslałam ze to dziecko mojego brata dla pewnosci poszlam sie zapytac ale jego synek spał bylam wystraszonan Surprised od tamtej pory czuje ze cos mnie przesladuje czuje sie zle w swojej wlasnej skurze boje sie w nocy wyjsc do toalety caly czas cos widze ale czuje ze to cos samo sie boi mi pokazac Exclamation Shocked pani ktora wynajmuje nam mieszkanie powiedziala mi ze rok przed nami mieszkali tutaj jacys bardzo dziwni ludzie z chora corką , nie przejeło mnie to jakos ale nie radze sobie cały czas jest ten ktos przy mnie nie wiem czy to to dziecko ale czuje ze to dziecko ktore mi sie pokazalo bokiem przebiegajac przezyl co strasznego i dlatego nie chce mi sie pokazac a ja i tak tego bym nie przezyla gyby mi sie to znowu przytrafilo. Nie uwazajcie tego za chore co mowię prosze bo naprawdę to mi sie poraz pierwszy cos takiego przytrafiło wiec prosze dajcie mi jakąs odp. Co moge z tym zrobic. Exclamation
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 15:30, 22 Mar 2015    Temat postu:

Kari 12 lat napisał:
Może powinnaś w nocy wyjść wreszcie spod kołdry i sprawdzić co się dzieje...



W naszym moim i koleżanki jest podobnie pojawiają się bardzo często jakieś dziwne światła a ciekawe czy ty byś tak wyszła
Evil or Very Mad
Powrót do góry
maj
Gość






PostWysłany: Śro 11:26, 08 Kwi 2015    Temat postu:

Moja rodzina tez doświadcza czegoś dziwnego..3 miesiące temu zostałam poraź 3 mama,kilka dni temu ,dokładnie o 1 w nocy (akurat karmiłam malego) usłyszałam z salonu na parterze odgłos melodyjki z nawilżacz a, który był podłączony zasilaczem do prądu ale żeby go uruchomić trzeba użyć pilota,mąż pobiegł i dołączył urządzenie. ..od tego czasu nasza 5 letnia córka budzi się z płaczem co noc i mnie wola,wczoraj u najstarszej córki bez przyczyny nie możemy uruchomić komputera,po prostu nic w nim nie działa. .od 5 lat mieszkamy w moim rodzinnym domu,wprowadziliśmy się po śmierci mojego taty (tata zmarł nam na rękach właśnie w domu)nasza druga córka miała wtedy pół roczku.
Od samego początku nie chciała przebywać w naszej sypialni ani w dzień ani w nocy,wpadła w histerie ,kiedy skończyła 1,5 roku budziała się co noc o godz 3 rano i nie spala około 2 do 3 godzin,i tak było co noc od września do lutego,byłam wykończona, zła ,nie mogłam wrócić do pracy,myśleliśmy że zęby rosną, nie chciała spać w swoim pokoju,najlepiej czuła się w salonie przed tv.pewnej nocy obudziłam się nagle i zobaczyłam coś w rodzaju czerwonej poswiaty ludzkiej sylwetki,ponieważ mam wadę wzroku i na codzień chodzę w olularach pomyślałam, że mi się coś przewidzialo,jednak rano o powiedziałam mężowi co widziałam i on podobnie coś zobaczył tej nocy..mam wrażenie ze od tego czasu był spokój, córka jest radosna i pogodna a od kilku miesięcy sama kładzie się do łóżka w swoim pokoju i zasypia..tylko ostatnio,tak jak napisałam ,budzi się w nocy.boimy się ze znowu coś nas nawiedziło, boje się ze może małe dzieci przyciągają duchy..nie wiem co o tym myśleć. .podobno należy zemścić na ducha to może sobie pójdzie, wyklac i przepedzic,może macie jakieś inne metody..nie chcemy straszyć dzieci ale musimy coś poradzić bo tak się żyć nie da..
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 8:48, 05 Maj 2016    Temat postu: Re: Chyba mam ducha w domu!

jurek25 napisał:
Od pewnego czsu slysze w moim domu dziwne halasy.
Nie wiem co mam robic. Najczesciej halasy zdarzaja sie w nocy.
Od godziny 1-2. Slysze jakby ktos zbeigal ze schodow.
Rzucal czyms twardym ale gdzie wstaje wszystko jest w nalezytym porzadku. Poradzcie cos.


zapal szalwie na talerzyku i od drzwi wejsciowych od sciany do sciany az dojdziesz ponownie do drzwi wejsciowych przez kazde pomieszczenie(zadymic) Potem mozesz pokropic swiecona woda i pomodlic sie na koniec.Ja tez mam dziwne dzwieki ale zyje z tym juz w zgodzie,pewnie to ktos zmarly.Mozesz tez spokojnie porozmawiac by cie nie straszyl,bo sie zwyczajnie boisz.Mnie pomaga,ale dzieci slysza teraz:) Wiec im mowie,ze maja rozmawiac i modlic sie bo pewnie ktos chce im cos przekazac wiadomosc.
Powrót do góry
lol
Gość






PostWysłany: Wto 19:21, 10 Maj 2016    Temat postu:

ja nie widze ducha ,ale jego slysze za kazdym razem a zawsze jest ogarnia mnie przerazliwy bol,plecow,i ciezar tony na ciele,wogole nie chce odejsc modlitwa wieczny odpoczynek nie pomaga nadmieniam ze charakter ,ktory obecnie posiadam nie nalezy do mnie a swoja droga wladam dobrze jezykami obcymi z tym ze polowy sie nie uczylam to niby skad mam to wiedze z nieba?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 7:51, 19 Cze 2016    Temat postu:

Witam Jestem tu pierwszy raz i czytając Wasze przygody ciarki mnie przechodzą Myslalam ze oszalalam , ale chyba dzieje sie to naprawdę. Zaczynając od początku mając okolo 13 lat przez okolo roku cos mnie nawiedzalo w mieszkaniu w bloku codziennie Odglosy plączących dzieci , myszy, czaszka na telewizorze, sparalizowane cialo nie moglam krzyczec ruszać sie tylko oddychac i przewracac oczami takie same sny codziennie przez rok o krukach wronach ktore latają nade mną podczas gdy ja kapie sie w sadzawce obrośniętej gesto drzewami i krzakami We snie tym cos wciąga mnie pod wodę próbując utopic Przeprowadziliśmy sie do domu jednorodzinnego Obecnie mam 31 lat Mieszkam już sama z mężem i synkiem w swoim domu ale w domu rodziców nadal dzieje sie cos dziwnego Mam wrażenie ze to cos z bloku przyszli z nami do domu. Chodzenie po domu, branie prysznica, odglos pieca kiedy jest wygaszony na lato, odglos czajnika gwizd gotującej sie wody podczas gdy rodzice używają tylko elektrycznego czajnika bezprzewodowego który tylko szumi a nie gwiżdże. Branie prysznica w nocy okolo drugiej trzeciej Pootwierane drzwi ktore zawsze sa zamknięte Szczekające psy odglosy na ogrodzie jak dziś przy ladnej pogodzie jakby ktoś jezdzil kublem na śmieci po kostce i walil klapa od śmieci a od dzisiaj odglos ryczącego kozła Dodam, ze najwięcej przytrafiali sie to mi do chwili wyprowadzki na swoje, przytrafialy sie rozne rzeczy mojej mamie kiedy ja bylam noworodkiem, jakieś epizody mial również mój tata a od momentu kiedy mój 30 letni brat zostal sam w domu 2 miesiące to cos przesadza Mo Brat nie wierzyl w takie rzeczy do momentu az sam tego doświadczyl Co to może być? To cos jakby chodzilo za nimi Moja mama modląca. MOJ brat i ojciec juz nie bardzo chodź wierzą w Boga Dodam, ze moi rodzice nigdy sie nie kochali przez zdrady ojca kłótnie i bicie Teraz juz maja ponad 50 lat i tata sie uspokoil ale nadal die nie szanują a matka ciągle przeklina go Straszne Czy ta zla energia chodzi za nimi bo się nienawidzą? Mimo ze żyją razem
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 19:30, 27 Cze 2016    Temat postu:

No w sumie to ja mogę ci chyba pomuc .....
Oczywiście jak będziesz chciał/chciała.
Powrót do góry
Ghost Julii




Dołączył: 27 Cze 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 21:48, 27 Cze 2016    Temat postu:

Ostatni wpis to ja tylko nie byłam zalogowany hehehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 4:59, 30 Cze 2016    Temat postu:

Anonymous napisał:
No w sumie to ja mogę ci chyba pomuc .....
Oczywiście jak będziesz chciał/chciała.



A w jaki sposób pomóc? Od jakiegoś tygodnia w domu sie uspokoili , ale boję się, że jak to cos zacznie ponownie to ze zdwojoną silą....
Sama boję sie ich odwiedzać Czy to coś może przyjść do mojego domu razem ze mną? Wcześniej jak mieszkalam u rodziców to tez slyszalam różne rzeczy które nie powinny mieć miejsca np gwizd gotującej wody w czajniku podczas gdy rodzice używają tylko i wylacznie czajnika elektrycznego który nie gwiżdże. Brrrrr. Ciarki przechodzą
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 21:06, 07 Lip 2016    Temat postu:

Bawiłaś/Bawiłeś sie w jakieś zabawy z duchami ?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 21:14, 07 Lip 2016    Temat postu:

no bo wiecie małe grono osób ma zdolność widzienia duchów nawet jeśli tego nie chce Sad taki smutny mój żywot że od małego widze duch i demony. Sad i czasem też moge z nimi rozmawiać. ale to pojawia sie rzadko a ja też mam taką nie za bardzo przyjemną przygode z opiekuńczym duchem. typu czarna postać płci męskiej i czasem mysle że to demon bo bji sie wchodzić do kościoła boji się gdy wchodze do szkoły do klasy z krzyżem albo na lekcja religii. więc smutny mój żywot bo mam zdolności paranormale . Sad
napiszcie co wy o mojich zdolnościach .
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 21:15, 07 Lip 2016    Temat postu:

i znowu sie nie zalogowałam na Ghost Julii Evil or Very Mad
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 14:18, 16 Lip 2016    Temat postu:

Nigdy nie wywolywalam duchów ani nie uczestniczylam w tym Bylam kilka razy u roznych wróżek i na tarocie Raz basilysmy sie w pytania i odpowiedzi ksiazeczka komunii świętej ktora wiązali sie na kluczu i trzymalo na palcu Ale to nie dzialalo raczej Glupie zabawy ktore nie mialy sensu bo klucz sir ślizgał na śliskich paluchach naszych 😛
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zjawiska paranormalne Strona Główna -> Duchy i demony Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin